Przywództwo Batmana? Pozwól ludziom się wywracać
Teza
Oto dosyć powszechna sytuacja we wszystkich firmach. Jest robota do zrobienia, są cele, są terminy. Jednemu z Twoich ludzi coś nie wychodzi. Cel lub termin zagrożony. Co robisz? No trzeba ratować cel i termin, więc rzucasz wszystko i pomagasz je uratować. Rycerz na białym koniu. Batman forever. Czasem tylko najdzie Cię refleksja w stylu „Czy ja muszę wszystko robić? / Jestem przemęczony / Nie wyrabiam się z ważnymi rzeczami, coś ze mną nie tak skoro doby nie starcza…”. No chyba, że jest to refleksja o swojej boskości, genialności i radość, że beze mnie, to nic im się nie uda. Ale wtedy ten artykuł nie jest dla Ciebie, bo inne to przywództwo.
A teraz z innej beczki. Jak byś uczył jeździć kogoś na rowerze? Cały czas byś go trzymał i biegał za nim? Cały czas byś uważał, żeby tylko się nie wywrócił, żeby siniaczka sobie nie nabił? Można i tak. Ale dobrze, czyli samodzielnie i pewnie ten ktoś się jeździć nie nauczy. Nie będzie wiedział, czy i gdzie są granice, jakie są konsekwencje jego poczynań i będzie działał w przekonaniu, że zawsze ktoś mu podrzuci poduszkę. Że siniaki nie istnieją. Czego jak czego, samodzielności to nie uczy. Co więcej, i to jest chyba najgorsze, ciągle będziesz musiał za nim biegać i pomagać. A jeśli przestaniesz, to on przybiegnie do Ciebie z płaczem po każdej wywrotce.
Teraz już najprawdopodobniej czujesz, w czym rzecz i po co ta rowerowa przypowieść. Jeśli mięśnie nie bolą, to nie twardnieją, ani nie rosną. Jeśli nie doświadczyłeś siniaków, to obawa przed nimi paraliżuje, a najmniejszy powoduje rozpacz i ucieczkę. Nie umie jeździć na [wstaw dowolne urządzenie], kto się nie wywrócił.
Pozwól swoim ludziom się wywracać. A że to jakby wbrew intuicji i porywom? Hmm… a jakie to ma znaczenie?
Jak to robić?
Na czym polega Twoja wielkość lidera i efektywne przywództwo? Nie na tym, ŻE pozwalasz się wywrócić. W tym momencie jeszcze byś się nie różnił od szefa, który niczym się nie przejmuje i nic nie widzi. Twoja wielkość przejawia się wtedy, gdy świadomie stosujesz to narzędzie i wybierasz sytuacje, w których ewentualna wywrotka będzie służyła nauce, a nie katastrofie. Sytuacje, w których ewentualna wywrotka nie niesie natychmiastowych, nieodwracalnych i negatywnych skutków dla biznesu i pracownika. Sytuacje, w których podwładny pracuje na krawędzi swoich możliwości. Tej prawdziwej lub… istniejącej tylko w jego głowie (!), a nie daleko za nią (bo wtedy głównie walczy o przetrwanie, co nie sprzyja myśleniu i analizie otoczenia).
Wracając do roweru. Wybierz płaski teren, bez asfaltu i betonu i tam właśnie pozwól się uczyć dopuszczając wywrotki. Inaczej się nie da jeździć później swobodnie i z wiarą w swoje możliwości. Nie musisz przecież puszczać ucznia od razu z dużej wyasfaltowanej górki i betonową ścianą na końcu. Rzecz w tym, żeby stopniowo się wywracając i ucząc sam chciał pewnego dnia na tę górkę wejść i dał radę sam zjechać.
Daj im się w przemyślany sposób wywracać. Dzięki temu Tobie będzie uwalniać się przestrzeń do rzeczy najważniejszych. Bo całą resztą zajmą się samodzielni i odważni ludzie. Wtedy także doba okazuje się wystarczająca. No i… nie masz wymówek, że tyle codziennych rzeczy odciąga Cię od spraw kluczowych.
Podsumowanie
Zrobiła się już całkiem ciekawa, jak sądzę, seria przemyśleń dotyczących przywództwa i budowania równowagi w relacjach lidera z członkami jego zespołu. Takiej, która służy obu stronom i jednocześnie efektywności biznesu. Efektywności, o której zapominać nie wolno, bo bez niej cała reszta ginie w odmętach historii. Zapraszam do lektury tejże serii (LINKI):
„Motywacja. Ile można kręcić korbą?” – o… motywowaniu, jakżeby inaczej
„Jadą na Ciebie Tygrysy. Co robisz?” – o wpływie emocji lidera na zespół
„Kiedy mówi lider?” – jak pobudzać kreatywność zespołu
„Nie musisz wszystkiego wiedzieć” – jak nie wpaść w pułapkę „Muszę!”
Następne w przygotowaniu.
Powiązane wpisy
Dlaczego szefowie są tacy słabi? Złe pytanie!
Przez media regularnie przetaczają się wyniki ankiet (bo nie badań) alarmujących, że xx% pracowników uważa, że szefowie są bardzo słabi, wręcz źli. Owe xx, to już duże dziesiątki są. No
Jest albo nie jest, czyli „szef w wielkiej firmie”
Proszę sobie przypomnieć początek filmu Gladiator. Kilka minut zaledwie. Pierwsze DWIE minuty po napisie Germania. Tylko przygotowania do bitwy.
Czego uczy Drużyna Pierścienia? Cz. 1 z 2
Od razu się wytłumaczę. Tytuł jest prowokujący i metaforyczny. Po lekturze artykułu tytułowa Drużyna Pierścienia ma nam po prostu przypominać dwa ważne zagadnienia przywódcze (bo nie nauczy nas niczego). Zagadnienia,