Jak z grupy ludzi zrobić zespół? Dwie reguły

Jak z grupy ludzi zrobić zespół? Dwie reguły

Można w pierwszym odruchu odpowiedzieć, że zespół tworzy zaufanie, lojalność, wspólnota celów, czy inny tego typu element. Są to jednak dosyć oczywiste, ogólne i abstrakcyjne czynniki. Żaden z nich nie bierze się znikąd i nie jest do wzięcia z półki. Żaden z nich nie pojawia się na zaklęcie typu „Ufajmy sobie od jutra, a od środy bądźmy lojalni”. Coś się musi wydarzać, by pojawiło się zaufanie i lojalność. Coś się musi dziać, by można było stwierdzić, że się ma wspólne cele lub nie.

Co więc w codziennej aktywności sprawia, że grupa może transformować się w zespół, albo dojść do wniosku, że w tym czasie i w tej konfiguracji nie jest to możliwe? Są to dwa czynniki, nad którymi mamy kontrolę. Możemy i powinniśmy praktycznie na co dzień wdrażać je w życie:

ludzie muszą ze sobą rozmawiać

ludzie muszą razem realizować zadania.

Słowo „muszą” nie jest apelem w stylu „Fajnie by było” albo kolejnym, jakże powszechnym, zaklęciem „Stwarzajmy przestrzeń do komunikacji i współdziałania”. Stwarzanie przestrzeni to za mało. Bo to oznacza, że jednak zbyt wiele oddajemy przypadkowi i zbiegom okoliczności.

„Muszą” oznacza stworzenie takiego systemu komunikacji i takie przeformatowanie modelu biznesowego, by obie aktywności (rozmawianie + wspólna realizacja zadań) zachodziły automatycznie. By właśnie musiały zachodzić niezależnie od początkowego podejścia, dobrej woli i humoru uczestników. Nie komunikujesz i nie współpracujesz oznacza wtedy, że na pewno nie wykonasz zadań, na pewno nie zrealizujesz celów. Rzecz w podejściu systemowym.

Dzięki temu grupa ludzi na pewno zacznie gromadzić doświadczenia, dzięki którym okaże się, czy jest potencjał do powstania zespołu. To już będzie bazować na twardych danych z codziennych zachowań.

Dobra wiadomość: wspomniany potencjał przeważnie jest. Przynajmniej dla większości. A wspomniane systemowe podejście wymuszające komunikację i współdziałanie wskaże, komu z działaniem zespołowym po drodze, a komu nie.

Nieco gorsza wiadomość, choć oczywista: zabiera to nieco czasu. Ile? Około pół roku, by zauważać trwałe efekty. Oznacza to pół roku konsekwentnych działań w trybie codziennym, tygodniowym i miesięcznym.

Opis konkretnego przypadku biznesowego, jak to zrobiono w pewnej firmie w Polsce TUTAJ (LINK).

Previous Piramidy, czyli pycha faraonów i konsultantów
Next Influencer, czyli 21 zwycięzców LinkedIn

Powiązane wpisy

Przywództwo

Jaki powinien być lider?

Hmmm… lider… gorzej niż tytułowym pytaniem chyba już nie można zacząć rozważań o przywództwie. Pytanie to jest zadawane od zawsze, począwszy od starożytnych filozofów (choćby Sokratesa), przez wieki średnie (choćby Machiavellego,

Przywództwo

Czy MBA wpływa na styl zarządzania ludźmi?

Zamieszczałem już w sieci wyniki moich ankiet rynkowych, które dotyczyły mitu kobiecego i męskiego stylu zarządzania ludźmi oraz wpływu wieku, czyli lat doświadczeń, na tenże styl zarządzania. Okazało się, że

Przywództwo

Nie „motywuj”, szanuj. Jak? Choćby tak

O pułapkach pompowania i maksymalizowania zaangażowania pracowników już pisałem. Zwracałem uwagę, jak szkodliwe mogą to być działania i przeciwskuteczne, jeśli koncentrują się tylko na „Jedź szybciej! Możesz jechać szybciej! Wszystko