
Zmiana modelu lidera, czy jednak od zawsze tak samo?
1. „Mexikowie [Aztekowie] uważali za najważniejszy atrybut i narzędzie sprawowania ludzkiej władzy władzę przemawiania, i dlatego też swego władcę zwali tlatoani, czyli Ten, Który Mówi”.
2. Z kolei od menedżerki usłyszałem kiedyś opinię o jej szefie, że „…odczuwa orgazm na dźwięk swojego głosu”.
3. Efekt? Trawestując Wyspiańskiego: deszcz pada, pada, pada, a szef gada, gada, gada…
4 Sam jestem zdecydowanym zwolennikiem świadomej decyzji lidera, by słuchać więcej niż mówić. Tylko słuchając można czegoś się dowiedzieć. A Excel i CRMy wszystkiego nam nie powiedzą; musimy dowiadywać się od ludzi. Tylko słuchając zachęcimy ludzi do mówienia, byśmy mogli te kluczowe informacje zdobywać. Taka postawa jest po prostu skuteczniejsza.
A Ty i Twoi szefowie? Należycie do kategorii tlatoani, czyli Tych, Którzy Mówią? Potrafisz świadomie panować nad swoją ekspresją oraz słuchaniem? Zapytałeś o to ludzi z otoczenia? Bo to ich ocena jest rozstrzygająca, a nie nasze przekonanie.
Jeśli nie jesteś tlatoani, dziel się stosowanymi przez siebie regułami słuchania.
PS cytat pochodzi z książki „Aztekowie” Ingi Clendinnen. Bardzo dobrej, polecam. Z kolei profesjonalnemu słuchaniu poświęciłem osobny rozdział w książce „Wiesz, kim jestem!”. Podałem tam 16 reguł słuchania. Też polecam. LINK do książki TUTAJ.
PPS na ilustracji bodajże najsłynniejszy wódz Azteków.
Powiązane wpisy
Dlaczego ludzie mieliby chcieć za Tobą pójść?
Zostałem zaproszony przez Blue Business Media do wystąpienia w połowie kwietnia na konferencji II Shared Service (in) Center. Kluczowym zagadnieniem miała być kwestia, „Czy będą stali za Tobą, gdy się
Co zrobić, żeby ludziom chciało się chcieć?
Ten artykuł to opis przypadku. Opis konkretnych działań w istniejącej firmie, do tego w Polsce, czyli w naszych realiach. Nie jest to Ogólna Teoria Wszystkiego, ani Ogólna Teoria Motywacji. Zdecydowanie
Szef nowoczesny, czyli wpuszczaj młodego na boisko!
Książka „WIESZ, KIM JESTEM!” dostępna tutaj (kliknij LINK) Co robią trenerzy piłkarscy rozwijający młodego zawodnika? Ci słabi trzymają go w rezerwach „aż osiągnie poziom pierwszego składu”. No bo po co