Zmiana modelu lidera, czy jednak od zawsze tak samo?
1. „Mexikowie [Aztekowie] uważali za najważniejszy atrybut i narzędzie sprawowania ludzkiej władzy władzę przemawiania, i dlatego też swego władcę zwali tlatoani, czyli Ten, Który Mówi”.
2. Z kolei od menedżerki usłyszałem kiedyś opinię o jej szefie, że „…odczuwa orgazm na dźwięk swojego głosu”.
3. Efekt? Trawestując Wyspiańskiego: deszcz pada, pada, pada, a szef gada, gada, gada…
4 Sam jestem zdecydowanym zwolennikiem świadomej decyzji lidera, by słuchać więcej niż mówić. Tylko słuchając można czegoś się dowiedzieć. A Excel i CRMy wszystkiego nam nie powiedzą; musimy dowiadywać się od ludzi. Tylko słuchając zachęcimy ludzi do mówienia, byśmy mogli te kluczowe informacje zdobywać. Taka postawa jest po prostu skuteczniejsza.
A Ty i Twoi szefowie? Należycie do kategorii tlatoani, czyli Tych, Którzy Mówią? Potrafisz świadomie panować nad swoją ekspresją oraz słuchaniem? Zapytałeś o to ludzi z otoczenia? Bo to ich ocena jest rozstrzygająca, a nie nasze przekonanie.
Jeśli nie jesteś tlatoani, dziel się stosowanymi przez siebie regułami słuchania.
PS cytat pochodzi z książki „Aztekowie” Ingi Clendinnen. Bardzo dobrej, polecam. Z kolei profesjonalnemu słuchaniu poświęciłem osobny rozdział w książce „Wiesz, kim jestem!”. Podałem tam 16 reguł słuchania. Też polecam. LINK do książki TUTAJ.
PPS na ilustracji bodajże najsłynniejszy wódz Azteków.
Powiązane wpisy
Mity przywództwa cz.1: JESTEM LIDEREM FIRMY
Demetriusz królował w Macedonii ok. 300. p.n.e., czyli po rozpadzie imperium Aleksandra Wielkiego. Uwielbiał królowanie, szczególnie w jego aspektach wojennych, damsko-męskich i przysługujących mu królewskich nadzwyczajnych praw (jak sądził). Oblegał
Mity przywództwa cz.3: MUSZĘ ZNAĆ WSZYSTKIE ODPOWIEDZI
To dosyć powszechna przypadłość, szczególnie u liderów młodszych stażem. Przychodzi pracownik, kolega, szef, pyta o coś i… przecież nie mogę powiedzieć, że nie wiem! Często wiem, uff, załatwione, biegniemy dalej.
Motywacja. Ile można kręcić korbą…?
Ostatni artykuł dotyczący motywowania ludzi ze swojego zespołu spotkał się z bardzo dużym oddźwiękiem (LINK). Jego osią była sugestia, by skłaniając ludzi do większego wysiłku (wydatkowania energii i czasu) równolegle