Dlaczego mógłbym szanować piłkarzy, ale nie szanuję?

Dlaczego mógłbym szanować piłkarzy, ale nie szanuję?

Kiszyniów, czerwiec 2023, mołdawska masakra piłą mechaniczną, czyli polska reprezentacja piłkarska w akcji. To dobry moment, by przypomnieć trzy powody, dla których mógłbym szanować naszych piłkarzy:

1 WYGRYWAJĄ – czyli są skuteczni; wtedy styl czy zaangażowanie przestają mieć znaczenie, poza kwestią estetyczną

2 CZASEM WYGRAJĄ, CZASEM PRZEGRAJĄ – ale jeśli widać, że technicznie, taktycznie, wydolnościowo i motywacyjnie to zawodowcy (a to się bierze z pracy), to ok., bo nie zawsze się wygrywa

3 CZĘŚCIEJ PRZEGRYWAJĄ – ale gryzą trawę, dają z siebie wszystko, walczą do upadłego i po meczu niemal trzeba ich znosić z boiska.

W przypadku naszej reprezentacji nie zachodzi trwale żaden z tych trzech przypadków. Dlatego też od lat przestałem się przejmować polską piłką i masakra w Mołdawii ma dla mnie znaczenie czysto poznawcze, jak dla badacza obcej planety ;-).

PS zamiast „piłkarze i ich reprezentacja” można zapewne wstawić także inne dyscypliny, a nawet profesje, bo to chyba dosyć uniwersalny koncept mi wyszedł. Stąd pozwoliłem sobie podzielić się nim na stronie.

Previous Podkast, Jordan Peterson i jego "12 życiowych zasad"
Next Zmiana modelu lidera, czy jednak od zawsze tak samo?

Powiązane wpisy

Inne

Dostałem Oskara na MBA-SGH :-) !

Dzisiaj (22.02.2019) zostałem wyróżniony przez słuchaczy VI edycji studiów MBA-SGH. Dwa lata ciężkiej pracy. Przeczołgałem ja ich nie raz, przeczołgali oni mnie nie raz, a na końcu przyjaciele i jeszcze

Inne

Co liderki zrobiłyby inaczej zaczynając od nowa?

Kilka lat temu miałem zaszczyt przeprowadzić kwestionariusz rynkowy wśród polskich menedżerek. Piszę o zaszczycie, gdyż towarzystwo moich partnerów było niezwykle zacne: PWNet (Polish Professional Women Network), PwC, White & Case

Inne

R. Dunbar, Ilu przyjaciół potrzebuje człowiek?

Dunbar i jego liczba – recenzja i wyjaśnienie kluczowego nieporozumienia Dużo sobie obiecywałem po tej książce. W końcu autorem jest profesor, a nie jakiś „miłośnik publicysta i best selling author