Plaga soszialu, czyli co powiedział Ajnsztajn

Plaga soszialu, czyli co powiedział Ajnsztajn

„Szukając odległego skarbu, możesz nie zauważyć cennej monety pod stopami”. Piękne, prawda? Coraz więcej tutaj takich zdań. To tzw. lajkożercy. Aż się prosi, by zakrzyknąć „tak!”, zadumać się i polubić. Szkoda tylko, że gdy się choć trochę zastanowić, widać pustkę, bezsens i zerową głębię. Dlaczego?

Odwróćmy to zdanie: „Tropiąc monety pod stopami, możesz nie zauważać odległych skarbów”. Dobre? A jakże, równie dobre! Jedno sugeruje, że goniąc ułudę, możesz tracić to, co dostępne i uchwytne. Prawda. Drugie, że chodząc z nosem przy ziemi, nie osiągniesz celów wielkich. Też prawda. Skoro zarówno pierwsze zdanie, jaki i jego przeciwność są prawdziwe i razem tworzą zbiór obejmujący wszystkie przypadki, to nie niosą nic.

Kluczem jest użycie także czarodziejskich słów: „może/ czasami/ bywa że” itd. Po takich słowach wszystko jest prawdziwe, bo wszystko ma niezerowe prawdopodobieństwo zdarzenia. Czasem może być tak, a czasem inaczej.

Będzie deszcz, chyba że by nie padało. Czasem największy przyjaciel może ci wyrządzić największy ból. Bywa że największy wróg wniesie przełom do Twojego życia. Najbardziej traumatyczne przeżycie może być dla Ciebie początkiem nowej drogi. FB tym aż ocieka. LI zaczyna się tym coraz bardziej zarażać. To nieodwracalne, ale każdy z nas może pilnować swojej odporności na takie dyrdymałki i może jednak ręka czasem zadrży przed polubieniem przyczyniającym się do rozwoju pandemii.

PS no i trzeba dodać, ze to Einstein powiedział!

Previous Zmiana modelu lidera, czy jednak od zawsze tak samo?
Next Dwa koncepty, czym jest zespół: szatnie w San Siro

Powiązane wpisy

Komunikacja

Jestem bezpośredni, szczery, mówię, co myślę

Regularnie słychać i widać tytułowe deklaracje. Media społecznościowe są ich pełne. Brzmi dobrze i w intencji autora wystawia mu dobrą ocenę. Ma to też być powodem jego cierpień, bo inni

Komunikacja

Jak koledzy pokory w pisaniu mnie nauczyli

Pisać lubiłem od zawsze. W latach 90. z przyjacielem pisaliśmy artykuły o naszej ówczesnej pasji zawodowej – o wozach bojowych. Byliśmy z tego naprawdę nieźli. Całkiem szybko (za szybko) nawet

Komunikacja

Metoda DKO, czyli 100% gwarancji na wszystko

Metoda Dariush-Keshe-Osho (DKO) bazuje na wielofazowym ciągłym i modularnym dostrajaniu kwantowych przepływów plazmy neutrin z dwupunktu oraz naszej aury, czyli informacyjnego pola quasi-grawitacyjnego duszy, emocji, ciała fizycznego oraz awatarów psychogenealogicznych