
Co pamięta kandydat rekrutacji?
To pytanie zwerbalizowałem sobie po wielu latach rozmów z kandydatami. Uwaga: rozmów nie w trakcie trwania rekrutacji, a już przynajmniej kilka lat po niej. Do tego nie moich rekrutacji, a generalnie wspomnień ludzi z tego, jak byli traktowani jako kandydat. Szczególnie w procesach, które nie zakończyły się ich zatrudnieniem, więc bez efektu euforii przykrywającej inne wspomnienia.
Precyzując, pytanie sprowadza się do następującego: co kandydat pamięta bardziej – firmę rekrutacyjną, firmę zatrudniającą, czy wręcz rekrutera?
Moje doświadczenia (osobiste, więc to nie badanie) są jednoznaczne. W procesach nie zakończonych zatrudnieniem kandydat częściej pamięta firmę, dla której była ta rekrutacja niż samą firmę rekrutacyjną.
To bardzo ważna przesłanka dla firm wybierających partnerów rekrutacyjnych. Oni nie tylko szukają Wam kandydatów. Oni budują Waszą reputację na rynku pracy. Oprócz usługi „znajdź kandydatów” kupuje się usługę „buduj nasz wizerunek”. Mam pewne obawy, czy i na ile ten parametr w ogóle jest brany pod uwagę podczas wyboru partnera rekrutacyjnego. Szczególnie, gdy wychodzi się z założenia, że to nie jest żaden partner, a po prostu „dostawca”. Do tego taki, dla którego przeznaczone są tylne drzwi dla służby, a nie główna brama. Dostawców ci u nas multum i zmieniamy ich jak rękawiczki.
Ważna informacja dodatkowa dla samych rekruterów: Twoje skrajne zachowania, na obu końcach skali profesjonalizmu, też zostaną zapamiętane przez kandydata. Po nazwisku wręcz. To dobra wiadomość. Dla dobrych. No bo nie dla złych…
Propozycja ćwiczenia: przywołaj swoje doświadczenia. Co pamiętasz bardziej z rekrutacji nie zakończonych zatrudnieniem:
– firmę zatrudniającą?
– firmę rekrutacyjną?
– samego rekrutera?
A później wyciągnij wnioski dla siebie jako kandydata, ale przede wszystkim jako zlecającego rekrutacje (!).
Powiązane wpisy
Co zadecyduje o Twoim sukcesie?
Dyskutując o przywództwie i o tym, jakie podejmować osobiste decyzje rozwojowe od lat wspieram się wykonywaniem prostego rysunku. Siła tkwi właśnie w jego prostocie. Ilustruje on dwa czynniki, które pełnią
Wolisz być Wydmuszką, czy Jajkiem Faberge?
Do tego krótkiego artykułu natchnęła mnie Pani Joanna Stępień. Wskazała ona na niezwykle interesujący fragment badań Barometru Zaufania Edelman opisujący zaufanie do prezesów firm. Otóż okazuje się, że zaufanie do
# Scenariusze Kariery; jak zaplanować własną strategię?
Planowanie swojego życia zawodowego to jest coś więcej niż następna pozycja, następne miejsce, w którym możemy robić coś ciekawego albo więcej zarabiać. Planowanie kariery uwzględnia 2-3 kolejne zmiany, jakie chcemy