Czy MBA wpływa na styl zarządzania ludźmi?

Czy MBA wpływa na styl zarządzania ludźmi?

Zamieszczałem już w sieci wyniki moich ankiet rynkowych, które dotyczyły mitu kobiecego i męskiego stylu zarządzania ludźmi oraz wpływu wieku, czyli lat doświadczeń, na tenże styl zarządzania. Okazało się, że twierdzenia o Marsie i Wenus są w biznesie niczym innym, jak właśnie mitem. Z kolei wiek jest czynnikiem znacznie różnicującym Postawy i Zachowania menedżerów względem ludzi. Ten artykuł z kolei odnosi się do kwestii, czy studia MBA mają znaczenie w tym obszarze.

ANKIETA

Wraz z prof. Jackiem Mirońskim, SGH, przeprowadziliśmy pewien czas temu ankietę wśród 455 polskich menedżerów. Posłużyliśmy się koncepcją typów X-Y opracowaną przez D. McGregora. Menedżerowie wyznający teorię X są przekonani, że pracownicy są z natury leniwi, pozbawieni inicjatywy, a pracę traktują jako przykry obowiązek, wykonując ją prawie wyłącznie, żeby zdobyć środki na życie. Na poziomie zachowań (stylu zarządzania) menedżerowie X koncentrują się na kontrolowaniu i dyscyplinowaniu pracowników, czemu towarzyszy niski poziom zaufania. Menedżerowie typu Y są przekonani, że ich pracownicy chcą się w pracy rozwijać, potrafią myśleć niezależnie, dążą do osiągania „wyższych celów” (nie tylko materialnych) i gdy stworzy im się odpowiednie warunki, mają bardzo wiele do zaoferowania. Styl zarządzania tej grupy menedżerów opiera się na delegowaniu, przywództwie partycypacyjnym, wzbogacaniu pracy i zarządzaniu przez cele.

Ankieta została przeprowadzona wśród menedżerów pracujących w spółkach międzynarodowych (to ważna informacja).

WYNIKI

Blisko połowa uczestników ankiety charakteryzowała się wykształceniem dodatkowym MBA. Dziesiątki dyskusji toczonych przez nas na przestrzeni lat z uczestnikami i absolwentami studiów MBA pokazują, że ogromna ich część liczy na bardzo szybkie zmiany w swoim życiu niemalże zaraz po ich ukończeniu. Wierzą nie tylko w natychmiastowe zmiany ilościowe (awans, lepsze oferty pracy, wyższe zarobki), ale także na zmiany jakościowe (po dwóch latach będą „innymi” ludźmi, z definicji znacznie lepiej zarządzającym biznesem i zespołami itd.).

W świetle uzyskanych przez nas wyników ankiety, absolwenci MBA w Polsce praktycznie nie różnią się w kwestii Postaw i Zachowań w zarządzaniu ludźmi od kolegów bez takich studiów. Jedynie w przypadku Postaw absolwenci MBA okazali się być nieco mniej typu X i nieco bardziej typu Y (ale różnica jest i tak kosmetyczna, na poziomie zaledwie ok. 3,5%). W Zachowaniach obie grupy okazały się być niemal identyczne.

KOMENTARZ

Wyniki prowadzą do wniosku, że w ramach studiów MBA w Polsce raczej zbyt mało miejsca poświęca się na zagadnienia związane z zarządzaniem ludźmi i umiejętnościami przywódczymi (w tym autorefleksji, bo przywództwo zaczyna się od zarządzenia samym sobą). Podkreślam, chodzi o zarządzanie ludźmi, a nie procesami, w których biorą udział ludzie, co jest bardzo często mylone.

Z drugiej strony, menedżerowie z dużych międzynarodowych firm (a z nich wywodzili się przede wszystkim nasi respondenci) przechodzą sporo szkoleń z tzw. miękkich umiejętności, więc same studia MBA, w czasie których tylko mała część zajęć dotyczy tego typu kompetencji (o ile w ogóle), nie są czynnikiem silnie różnicującym jeśli chodzi o Postawy i Zachowania. Można także podkreślić, że uzyskane wyniki są spójne z wcześniej przedstawionymi wnioskami odnośnie znaczenia wieku menedżerów. Same studia są na pewno ważnym czynnikiem wspomagającym rozwój, ale decydujący dla zarządzania ludźmi i tak jest czas, gromadzone doświadczenie oraz umiejętność przetworzenia i ugruntowania  otrzymanej wiedzy na przestrzeni lat.

Wobec powyższego tym większego znaczenia nabiera unikatowy przedmiot przed kilku laty z powodzeniem wprowadzony do studiów MBA-SGH i CEMBA (oba w Szkole Głównej Handlowej) „Świadomy rozwój kariery i przywództwa”. Jest to  przedmiot rozłożony na kilka semestrów. Większość godzin to ćwiczenia dotyczące autorefleksji, analizy dotychczasowych doświadczeń i opracowania strategii rozwoju po studiach MBA. O ile rozpoczynając budowę tego przedmiotu kierowaliśmy się własną biznesową intuicją, to wyniki ankiety i zdobywane latami doświadczenia utwierdziły nas w przekonaniu o słuszności obranej drogi. W roku 2017 wprowadziliśmy także dodatkowy moduł poświęcony słuchaniu i mówieniu, który będziemy teraz doskonalić.

Jak powiedział jeden z uczestników, dyrektor zarządzający dużej i uznanej firmy: „te zajęcia zryły mi beret i… bardzo dobrze!”.

 

Previous Jestem bardem w Twoim zamku: Połączone Sztuki Walki
Next Chce się żyć! Teraz nawet bardziej!

Powiązane wpisy

Przywództwo

Etyka w biznesie – czy wczoraj ma znaczenie?

Większość z nas, być może nawet zdecydowana większość, jest przekonana, że ma ustabilizowany system wartości. Wierzymy również całkiem szczerze, że potrafimy obiektywnie obserwować rzeczywistość i dokonywać równie obiektywnych ocen. Taki

Przywództwo

Zanim zaczniesz krzyczeć…

Systematycznie ćwiczę z liderami także tzw. przypadki (by nie nadużywać określenia „kejsy”). Czy to w trakcie studiów Executive MBA, czy to podczas formalnych Assessmentów, czy to w ramach współpracy 1na1.

Przywództwo

Czy słuchanie wymaga odwagi lidera?

Co jest odwagą, a co po prostu samodzielnym działaniem? O przewodzeniu samym sobą i przewodzeniu innymi O odwadze zadawania pytań i słuchania odpowiedzi O tym, czego musisz nauczyć się sam,