
Metoda DKO, czyli 100% gwarancji na wszystko
Metoda Dariush-Keshe-Osho (DKO) bazuje na wielofazowym ciągłym i modularnym dostrajaniu kwantowych przepływów plazmy neutrin z dwupunktu oraz naszej aury, czyli informacyjnego pola quasi-grawitacyjnego duszy, emocji, ciała fizycznego oraz awatarów psychogenealogicznych i dianetycznych (dziedzictwo homeopatycznej przeszłości pokoleń zapisane w DNA podświadomości).
Matryce energii i pola strun plazmowych synchronizują się i przez to wchodzimy w stan znany do tej pory głównie szamanom oraz joginom, czyli nirwany i stanu pozacielesnej incepcji bytów. System posiada samoistne pole magnetyczne wynikające z ustaleń mechaniki kwantowej oraz neronauki – splątanie kwantowe neuronów lustrzanych.Dowiedziono naukowo na uniwersytecie w Kützenbächel (prof. Łazarieff), że zaledwie dwa półgodzinne seanse tygodniowo kompletnie oczyszczają ciało, umysł, duszę i osobnicze pole informacyjne, ingerując w DNA, modyfikując chromosomy oraz molekuły chorobowe i dostrajając nas do wibracji pozytywnych sprzężonych z ruchem wirującym jądra Ziemi oraz Galaktyki.
Po dziesiątkach lat prób wizjonerscy i genialni twórcy metody, Dariush (PL), Keshe (IRA) oraz Osho (IND), skonstruowali sekwencjoner nirwanistyczny składający się z 3 widocznych na zdjęciu i opatentowanych w 32 krajach (!) elementów:
– kasku soczewkowania sprzężonych kwantowych pól informacyjno-grawitacyjnych; po bokach widoczne bazujące na projektach Nicoli Tesli wychwyty energii termo emocjonalnej (stąd czarna barwa)
– solenoidu owijanego wokół ciała (charakterystyczny pomarańczowy przewód); wykonany z kryształów górskich w takt wibracji tybetańskich mis oraz pieśni apaczańskich szamanów rytuału przejścia; działa jako klatka Faradaya na wszystkie pola intrudujące jaźń
– emitera plazmy na bazie aminokwasów generujących transtelekinezę (CHONS); widoczny po prawej stronie, z żółtym wzmacniaczem falowym.
Pomimo hord prawników nasyłanych przez korporacje medyczne chcące zdusić to rewolucyjne urządzenie w zarodku, działający egzemplarz jest już dostępny dla ludzkości! Szybko, tanio, dobrze. Właśnie otwarto pierwszy gabinet w Polsce!
PS jakże małej wiary i wiedzy trzeba być człowiekiem, by na zdjęciu zauważyć jedynie kogoś z garnkiem na głowie, owiniętego przedłużaczem od kosiarki i żółtą lampką nocną na krześle. Jakże żal takich ludzi!! Niech sobie chorują gotując się w swojej nienawiści i splątanych niskich wibracjach. Ty nie musisz! Różnica między zdrowiem i chorobą, to wybór! Twój wybór!
Postaw na siebie!
PPS To mój intelektualny protest-song. Jego skuteczność będzie taka, jak wszystkich protest-songów, czyli niemal żadna. Ale dla samego śpiewającego ma jednak znaczenie fakt zaśpiewania.
Powiązane wpisy
Soszialnindża – cóż to takiego i jak nim nie zostać?
Na zaproszenie Social Cube przedstawiałem ostatnio prezentację pod nieco dłuższym tytułem „Social media dla normalnych, czyli jak nie zostać nindżaewangelistą”. Konferencja trwała sześć godzin, byłem ostatni w kolejce czterech prezenterów,
Po co komu konto LinkedIn, 2 powody rozstrzygające
KSIĄŻKA Dariusz Użycki, „Czy jesteś tym, który puka?” dostępna TUTAJ (link) Po co mieć konto LinkedIn? Tutaj dwie odpowiedzi najprostsze i… rozstrzygające. Mimo ok. 2,5 mln (ponoć) użytkowników LI
Reguła Informacyjności – mów tyle, ile trzeba…
Komunikujemy między sobą wiele tysięcy lat, a fundamentalne postulaty odnośnie tejże komunikacji zostały sformułowane… w latach 70. Ich autorem jest Paul Grice. Urzeka w tych postulatach nie tylko ich treść,