Wywiad w „Wyborczej”, przywództwo i pokolenia

Wywiad w „Wyborczej”, przywództwo i pokolenia

W sobotniej „Wyborczej” (29.07.2023) oraz wydaniu internetowym ukazała się rozmowa ze mną. Punktem wyjścia do rozmowy była moja książka na temat skutecznej komunikacji „Wiesz, kim jestem!”, dostępna w sieci (TUTAJ). Poniżej dzielę się zrębami swoich tez:

1. W czym polscy menedżerowie wciąż ustępują tzw. zachodnim?

Stosowanie się do zasady „MNIEJ MÓW, WIĘCEJ SŁUCHAJ”. Wkładanie wysiłku, by usłyszeć, co jest intencją osoby, która do nas mówi. By rozmówca czuł, że ktoś go naprawdę wysłuchał, zadał odpowiednie pytania, zrozumiał i adekwatnie zareagował, co jest dowodem zrozumienia. Zgadzać się nie musimy, ale zrozumieć tak. To wymaga świadomego wysiłku i ćwiczeń.

2. Jaki model przywództwa jest obecnie najskuteczniejszy (statystycznie)?

Biznes jest na tyle zmienny, międzynarodowy i skomplikowany technologicznie, że nie daje się go objąć jedną głową. Trzeba SCHODZIĆ Z WŁADZĄ W DÓŁ i się nią dzielić. Im niżej w strukturach ludzie chcą i potrafią działać samodzielnie, tym szybciej reagują na wyzwania, tym większa motywacja i zaangażowanie, a Ty masz czas na kwestie strategiczne oraz… właśnie rozwijanie tychże ludzi.

Poza tym model autorytarny mógł być wystarczający te 20 lat temu bo pracownicy nie mieli wielu alternatyw. Jeśli pracownik może rzucić z dnia na dzień papierami, bo sobie trochę zaoszczędził, albo ma rodziców, którzy są w stanie go wesprzeć, albo ma mniejsze potrzeby, albo może znaleźć inną pracę, to i zachowania menedżerów muszą się zmienić, żeby tych pracowników zatrzymać.

3. Dlaczego tak wiele dywagacji o pokoleniach XYZĄĘ to banialuki?

– ogromna ich część nie wynika z żadnych badań, a jedynie z ogólnikowych ankiet
– nawet te ankiety często nie dotyczą realnych zachowań, a jedynie pytają o deklarację „jak sądzisz, że się zachowasz, gdy…?”
– dotyczą też zwykle ograniczonych środowisk, a wnioski są generalizowane na całość
– porównują gruszki z jabłkami, czyli zachowania młodych kilkadziesiąt lat temu i dzisiaj, gdy ich opcje wyboru i otoczenie są diametralnie różne (mieszanie skutków z przyczyną)
– porównują gruszki z granatami, czyli zachowania dzisiejszych młodych z dzisiejszymi dojrzałymi (konteksty ich wyborów są również diametralnie inne)
– wysuwanie kolejnych daleko idących hipotez (ogłaszanych jako pewniki) na bazie powyższych wątłych ledwie przesłanek to standard.

Czy wierzysz, że wszystkie baby to głupie, wszystkim facetom tylko jedno w głowie, a Polacy, to złodzieje samochodów? Nie? To dlaczego wierzyć, że ktoś jest taki i taki tylko dlatego, że ma akurat ileś lat? To się niewiele różni od horoskopu i wiary w znaki zodiaku. Wodniki takie, Barany takie, a Skorpiony to już w ogóle. Wszystkie, zawsze. A jeśli zsumować cyfry z daty urodzenia…

4. Dlaczego posługiwanie się „dywagacjami” o pokoleniach XYZĄĘ może być szkodliwe dla lidera?

Nikt z nas nie pracuje z całą generacją, ale z konkretnymi ludźmi. Jeśli z góry się założy, że 23-latek, którego mamy przed sobą jest taki czy siaki, to całą komunikację z nim zbudujemy na statystyce i ulotnej hipotezie. Czasem może i dobrej w masie, dobrej dla socjologów, ale zbyt ogólnikowej, by zrozumieć motywy konkretnego człowieka i dotrzeć do niego. A to dopiero daje nam prawo wymagać od niego takiego samego wysiłku względem nas. Nie dziwmy się, że on nas wtedy wrzuci do jednego worka z napisem „Wszyscy szefowie/ wszystkie firmy”.

PRZYKŁAD: mój prawdziwy dialog z właścicielem firmy „Darku, zależy mi na tym pracowniku, dałem i daję mu co się da, by mi nie odszedł. Co jeszcze mogę zrobić, by go zatrzymać? / A zapytałeś go wprost, co jest dla niego ważne, czy sobie zgadujesz? [cisza…] O cholera, nie pomyślałem…”.

Previous Czy HR potrafi mówić językiem biznesowym?
Next Pokolenie Gen X-G, znasz wyniki badań?

Powiązane wpisy

Przywództwo

Czy MBA wpływa na styl zarządzania ludźmi?

Zamieszczałem już w sieci wyniki moich ankiet rynkowych, które dotyczyły mitu kobiecego i męskiego stylu zarządzania ludźmi oraz wpływu wieku, czyli lat doświadczeń, na tenże styl zarządzania. Okazało się, że

Przywództwo

4-dniowy tydzień pracy, ile jeszcze dywagacji?

Chcesz być rozliczany za godziny, czy za realizację zadań? – większość z nas zapewne odpowie, że za to drugie. Domyślnie uważając, że to oznacza samodzielność sposobu realizacji zadań. Co ma

Przywództwo

Zanim zaczniesz krzyczeć…

Systematycznie ćwiczę z liderami także tzw. przypadki (by nie nadużywać określenia „kejsy”). Czy to w trakcie studiów Executive MBA, czy to podczas formalnych Assessmentów, czy to w ramach współpracy 1na1.