Ile pan zarabia: co kupić za pieniądze, których nie masz
Rozmowa w cztery oczy. Historia prawdziwa, imię zmienione.
– Ile pan zarabia, panie Marianie?
— tyle i tyle
– O…, to myślałem, że więcej w tej robocie się zarabia… (rozczarowanie w głosie)
— a pan mnie pyta, ile mogę, czy ile chcę zarabiać? Bo to dwie różne rzeczy są. Można jakieś trzy-cztery razy więcej niż powiedziałem. Kiedyś tyle zarabiałem. A od kilku lat już nie chcę
– Jak to pan nie chce?!
— dokładnie wiem, ile mi potrzeba, kredytu nie mam, dzieci wyszły z domu. Za te niezarobione pieniądze kupuję bardzo ważne rzeczy
– A co można kupić za pieniądze, których się nie zarabia?
— czas przeznaczony na ich zarabianie, czyli… życie. No i sporo wolności. Nie chciałem odkładać życia na mgliste „później, na emeryturze”. No i do tego natknąłem się na ten paradoks…
– ???
— mam czas na życie, robię, co lubię i tyle, ile lubię (nie przeginam), a… zarobki mi zaczęły znowu rosnąć…
PS ww. post opublikowałem też w portalu LinkedIn. Wzbudził swoje poruszenie, które zaowocowało 125 komentarzami (odsłon ponad 60.000 w 3 dni). Kilku czytelników wyraziło swoją dezaprobatę dla formy oraz przekazu („tekst romantyczno-biznesowy / narzekania tetryków”). Uwzględniając fakt, że mamy przecież różnorodne upodobania i wrażliwość zredagowałem identyczny przekaz, za to w zupełnie odmiennej formie. Tekst poniżej:
Dialog dotyczy pytania: czy nieustannie maksymalizować swoje przychody, czy też w pewnym momencie (każdy sobie definiuje, jakim, na liczbach, o ile w ogóle) uznać, że osiągnięty poziom przychodów i bufora bezpieczeństwa (oszczędności, inwestycje, …) jest satysfakcjonujący i wtedy przeznaczyć czas/energię na inne obszary życia. Oba scenariusze są równoprawne. Oba mają swoje zalety, wady i konsekwencje. Każdy z nas, dokonuje swojego wyboru.
Powiązane wpisy
Dystans a nasze wybory etyczne; miękki kręgosłup
Kwestii, co wpływa na nasze wybory etyczne poświęciłem już kilka publikacji. Punktem wyjścia była zainicjowana przeze mnie jeszcze w 2018 roku dyskusja w przestrzeni LinkedIn pod tytułem „A gdyby Hitler
Fromm, „O nieposłuszeństwie i inne eseje”
Bardzo nierówne są eseje Fromma. Od fantastycznych intelektualnie, o nieprzemijającej aktualności, po zupełnie puste, wręcz dziecięco naiwne i bazujące na kompletnie nienaukowych dywagacjach (choćby interpretacja snów). Te pierwsze dotyczą właśnie
Czy robot ma empatię? Zakazana strefa AI?
W jednym z poprzednich artykułów postawiłem dosyć radykalną tezę, że AI (sztuczna inteligencja) będzie w stanie zastąpić wszystkie funkcje działu HR. Oczywiście nieco na wyrost, jeszcze nie dziś i nie